W efekcie osiągnąłem równowagę na prawie sześć lat. Jednak cały czas myślałem o całkowitej rezygnacji z leczenia. Miałem możliwość sprawdzenia, pod profesjonalnym nadzorem, jak wyglądałoby moje życie bez leków. W moim przypadku to nie zadziałało: to było prawdziwe piekło. Od tamtego czasu minęło już prawie dziesięć lat, a ja przeżyłem kilka epizodów psychotycznych. Pocieszające jest jednak to, że istotną część tego czasu spędziłem w równowadze, między innymi, dzięki nowoczesnej nauce i moim lekom.
Obecnie otrzymuję długo działający zastrzyk raz w miesiącu i za każdym razem dziękuję Bogu, że mam taką możliwość. Teraz nie martwię się tym, czy przyjmowałem już dzisiaj swój lek, czy nie. W skrócie, mogę opisać swój obecny stan jako bardziej przewidywalny. Zgadzam się zatem na przyjmowanie leku, nawet jeśli wydaje mi się, że go już nie potrzebuję.
© 2019 Dániel Oravetz - Teodóra Kulcsár